Misja
Od 2004 skutecznie wspieramy producentów trzody chlewnej by dostarczali najwyższej jakości żywność z zachowaniem dobrostanu zwierząt, zrównoważonego rozwoju oraz dobrych relacji z otoczeniem.
KRAJOWY ZWIĄZEK PRACODAWCÓW - PRODUCENTÓW TRZODY CHLEWNEJ
Syntetyczne mięso to prosta, sztucznie wyhodowana monokultura. Nie ma w niej dodatkowych komórek tłuszczowych, delikatnych chrząstek które nadają smakowitości mięsa. Prawdziwy problem jednak tkwi w odwzorowanie wartości odżywczych mięsa, bogactwa witamin, żelaza, aminokwasów. Produkt więc wymaga syntetycznej suplementacji co wpływa nie tylko na smak ale obniża walory zdrowotne produktu.
Do produkcji potrzebne są komórki macierzyste trzeba je uzyskać od zwierząt w rzeźni lub poprzez biopsję. Niestety próbka to o wiele za mało dla masowej produkcji sztucznego mięsa. Rozwiązaniem jest albo unieśmiertelnianie komórek poprzez modyfikacje genetyczne, albo pobieranie większych ilości tkanek. Oczywistym wtedy jest że zwierzęta – dawcy płacą życiem za pobranie próbki, utrzymywanie przy życiu istot z powycinanymi rozległymi partiami tkanek było by o wiele bardziej niehumanitarne niż usypianie zwierząt jakie dokonuje się w zakładach mięsnych przy tradycyjnej produkcji. Hodowla komórek mięśniowych (miocytów) wymaga także zastosowania kilkuprocentowego dodatku surowicy płodowej (najczęściej płodów cieląt). Na wytworzenie sztucznego mięsa na pierwszego hamburgera zużyto około 50 litrów surowicy, co według szacunków wymaga zebrania krwi od 91 do 333 płodów bydlęcych. Dotąd nie udało się znaleźć równie skutecznego stymulatora jak surowice płodów, ale uzyskanie takiej surowicy wiąże się z zabijaniem płodów.
Szacuje się, że do przemysłowej produkcji sztucznego mięsa będzie potrzeba odpowiednio 25 do 100 razy więcej superczystej wody niż w normalnej wody w chowie drobiu i bydła mlecznego. To także olbrzymie zużycie składników pokarmowych (aminokwasów, peptydów, kwasów tłuszczowych, glukozy, związków mineralnych i witamin) do odżywiania komórek mięśniowych.
Kolejne kontrowersje, a dotąd niezbyt mocno podnoszone przez naukowców, budzi konieczność stosowania antybiotyków w hodowlach komórkowych, w celu zahamowania wzrostu drobnoustrojów. W hodowli sztucznego mięsa CO2 jest jedynym gazem cieplarnianym. Według wyliczeń produkcja sztucznego mięsa emituje 5–6 razy więcej CO2 niż produkcja drobiarska czy mleka.